Środa 17.07.2013r.

 

Zachód słońca, bieg, kąpiel, pyszne towarzystwo…kocham lato 🙂

Życie zaskakuje 🙂 . Jak się okazuje w powodzi codziennych, przeróżnych drobiazgów potrafi zrobić to…..wyjątkowo miło 😀 . Tak, tak – my Polacy, wieczni malkontenci, nawet Ci, którzy od lat pracują nad pozytywnym postrzeganiem świata, jakby przywykliśmy, że „niespodziewane zwroty akcji” nie zwiastują nic dobrego. Kochamy improwizację, ale tak często lubimy, gdy jest …ciut poplanowana 🙂 🙂 . Od czasu, gdy biegam, gdy poznałem tak wielu tak fajnych ludzi, soboty, niedziele i środy zmieniły całkowicie swą „barwę i smak” właśnie za sprawą całkowitego luzu i ucieczki od poukładania…Nic tak serca nie raduje, jak uśmiech drugiej osoby w odpowiedzi na kluczowe pytanie: „No to co?..Co dziś robimy?..Którędy biegniemy?” . Czytaj dalej