Plażing-smażing i moje małe „Badwater”…
Czas jest pojęciem względnym :). Właściwy świt to pierwsze promienie słońca, czyli w naszych obecnych warunkach okolice wpół do szóstej 😉 . Dla mnie świt jest w chwili, gdy po nocy obudzę się i złapię kontakt z otoczeniem 🙂 . Niezależnie od tego, co to za pora 😀 . Zawsze jest tak samo – niesamowicie długa „rozbiegówka” 😀 😀 . Czytaj dalej