Praca nad siłą…i ostatnie uroki wakacji…
Powrót z imprezy był o przyzwoitej porze i w przyzwoitym stanie. W dodatku odbył się przy użyciu „własnego napędu” 😀 – to już u mnie taka mała tradycja, że gdy bywam na Starówce, w drodze powrotnej często wybieram spacer, on daje mi wytchnienie, pozwala uspokoić myśli…Na pewno też wpływa na samopoczucie. Szczęśliwie od tej soboty zajęcia BiegamBoLubię wracają do starej, dobrej pory, 9:30, więc miałem też komfort snu przed sobą… Czytaj dalej