Niedziela 08.09.2013r.

Niestety, ten wpis „popełniam” po raz drugi…Wczorajsze trzy godziny pracy, z przyczyn mi całkowicie nieznanych..”wyparowały” z WordPressa!!….Nie ma chyba nic bardziej frustrującego, niż pójście spać (wreszcie) z poczuciem zostawienia za sobą kawałka fajnej roboty, a potem rano przekonanie się, jak życie potrafi być złośliwe…Co się stało??..Nie mam zielonego pojęcia….Szkic tego, co pisałem zniknał…I tyle. Ani śladu…Postaram się raz jeszcze, może już skromniej, opisać to, co przyniosła niedziela……………..

******************

„W bieganiu najbardziej lubię….regenerację”….

…te słowa wypowiedział niegdyś nasz biegowy kolega, Piechu i faktycznie je podzielam…Móc położyć się po treningu na zielonym dywanie, popatrzeć w niebo, nigdzie się nie spiesząc…po prostu „się pobyczyć”…Czysta przyjemność….Oczywiście, jeśli nie zmusza nas do tego uraz 😉 …. Czytaj dalej