Wtorek 12.11.2013r.

 

Spontan…

Wtorek. Nietypowo – to mój dzień z wieczorem na siłowni, a nie biegowy. Z reguły dla nóg wypoczynek po weekendzie pełnym ruchu i poniedziałkowej koszykówce. Tym razem tydzień zaczął się świętem, które wszystko pomieszało…Ja znalazłem się wczoraj za dnia w podróży, a wieczór pozostał regeneracyjny…Od rana mnie więc nosiło…Siłownia? OK. A może bieganie jednak?…Jutro będzie pauza przed czwartkiem…Może jakaś siła biegowa?? Tak dla „zdrowotności”??… 😉 😉 . No dobra – nie kombinujmy, siłownia 😀 . Czytaj dalej