Czwartek 26.12.2013r.

 

Odmulanie…

Po naszym niedzielnym „biegowym opłatku” nadszedł świąteczny tydzień. W tym roku układ dni wolnych wypadł średnio korzystnie. We wtorek Wigilia, środa i czwartek świąteczne, piątek teoretycznie pracujący i po nim weekend…Od lat spędzam ten czas u rodziny na Zachodnim Pomorzu, krainie wymarzonej do biegania, gdzie – jak w snach – ubieram buty i biegnę prosto do lasów, gdzie wokół malownicze górki i dolinki, jeziora i małe śródleśne stawki, a pośród tego wijące się i nie wiedzieć dokąd zmierzające leśne dukty…Tym razem zastanawiam się, jak rozłożyć sobie w czasie „zajęcia terenowe” – chciałbym dać odpocząć nieco nogom, ale też zdaję sobie sprawę, że ascezy przy stole nie będę uprawiał i ruch będzie niezbędnym elementem  walki z nadprogramowymi kaloriami… Czytaj dalej