Niedziela 26.01.2014r.

W kolcach…

Wczoraj popołudniem, gdy siedziałem przy kompie, zastanawiałem się, z kim o poranku pobiegnę…Nasza pracowita Magdusia znów uciekła szkolić się daleko, Mistrz Maciek będzie się regenerował, dzielna Jola szykuje się na 10tą…Pozostała pełna energii Agnieszka 😀 . Perspektywa bardzo fajna, bo wiem, że sobie miło pogadamy i z tempem celowo nie poszarżujemy…Niestety dostałem od niej info, że nie da rady być wcześniej, pojawi się razem z Jolą i resztą ekipy dopiero na zajęciach. Cóż…Zupełnie niespodziewanie otworzyła się zatem perspektywa…dłuższego niedzielnego pospania – dawno tak nie było 😀 😀 . Przez chwilę pomyślałem o solowym kółku, ale…w końcu mogę wszelkie „dodatki” zrobić i po spotkaniu z grupą, może ktoś nawet się skusi mi towarzyszyć…. 😉 Czytaj dalej