Czwartek 20.02.2014r.

 

Czytanie nieba…

Czwartek mi jakoś nie wychodzi. Od rana mam problemy, w ogóle ostatni czas jest trudny…bardzo stresogenny. Bieganie stało się wentylem, magicznym zaworkiem 😉 , który odkręcam w takie dni, jak dzisiejszy, wieczorem i reguluję ciśnienie w głowie…Jest katalizatorem…buforem, oczyszczającym moje myśli…To jeden z głównych powodów, dla których wyczekuję spotkania… Czytaj dalej