Niedziela 24.11.2013r.

 

„Kalifornijskie” słońce 😀

Za miesiąc zbudzimy się z myślą o wieczornej Wigilii…Czas strasznie ucieka i mam wrażenie, że nieliniowo… 🙁 . Kolejny rok mojego biegania wypełni się – rok intensywny, rok nowych, niezwykłych przyjaźni, rok uśmiechu i wspólnej pracy nad formą. Ta rocznica dopadnie mnie jeszcze przed Bożym Narodzeniem 😀 , 18go grudnia, tak jak i wybiegany dwutysięczny kilometr 🙂  – jak szacuję :). Ale to za chwilę. Dziś w planie spotkanie już o 9tej z dziewczynami, potem zajęcia, a po nich…jeśli głowa i ciało pozwolą, może jakiś suplement… Czytaj dalej