Czwartek 10.04.2014r.

 

Spóźniona dekoracja i wspomnienia „połówki”…

czyli czwartkowa magia biegania…

19:57. Żarnowiecka. Rogatka kolejowa. Piękny bezchmurny wieczór! Boże, jak długo czekałem na chwilę, gdy tu się zjawimy i nie będziemy musieli od razu zapalać czołówek!! 😀 …Co prawda tarcza słońca jest już w drodze na drugą półkulę, ale jego blask cały czas zółtawo-pomarańczową łuną rozświetla niebo nad lasem 🙂 . Ciepło, wokół słychać śpiew ptaków i czuć nieśmiałe wiosenne zapachy…O takiej porze człowiek się zakochuje 😉 , takie chwile mają w sobie niemal namacalną magię…Nie zrobiłem nawet kroku, a od endorfin aż kręci się w głowie 😀 . Wyjątkowe uczucie… Czytaj dalej