Sobota 14.09.2013r.

 

Mi臋dzy deszczem a…deszczem 馃檪

Przyzwyczajenie jest podobno drug膮 natur膮 cz艂owieka 馃檪 . Przywyk艂em do przyzwoitej biegowej pogody. Faktycznie, od jakiego艣 czasu weekendowe poranki, je艣li nie s艂oneczne, to s膮 z regu艂y jeszcze przyzwoicie ciep艂e, a na pewno suche.

Podci膮gam roletk臋 w oknie i przez chwile pr贸buj臋 zrozumie膰 widok: ka艂u偶e z b膮belkami powietrza?..znaczy – pada….ga艂臋zie si臋 chwiej膮?…znaczy – wieje… 馃檨 . Ci臋偶ko to jako艣 do mnie dociera, ten widok jest mi jako艣 obcy….Parz臋 sobie kaw臋 i dochodz臋 do siebie po tym pierwszym szoku. Jak tu si臋 ubra膰? Termo + wiatr贸wka??…Nie no, przesada, jeszcze nie jest tak zimno…Zagl膮dam do ogrodu – faktycznie zimno nie jest, ale i przesta艂o nawet kropi膰…No!…To rozumiem, mo偶na si臋 zbiera膰 na trening.

Zaj臋cia na odkrytej bie偶ni przy si膮pi膮cym deszczu by艂by mniej przyjemne, teraz jest nadzieja, 偶e mimo ciemnych chmur uda si臋 jako艣 przej艣膰 przez nie such膮 nog膮…..Parkuj臋 i od razu witam si臋 z Dorot膮. Rozmawiamy o czwartkowym bieganiu w drodze na tartan. Z daleka wygl膮da艂o, 偶e jest raptem kilka os贸b, ale jak spod ziemi wyrastaj膮 znajomi 馃檪 . Czekamy. Yacoola te偶 jeszcze nie ma. Wykorzystuj臋 chwil臋 i zagaduj臋 Ag臋, a Marek robi zdj臋cia 馃檪 .

20130914_093045

Na p艂ycie stadionu wida膰, 偶e noc i poranek by艂y deszczowe…

20130914_093103

Kiedy jest nasz ju偶 spora grupka, Agnieszka zaleca dwa k贸艂ka rozgrzewkowe – cz臋艣膰 z nas rusza pod pr膮d, ja klasycznie. Mijamy si臋 w truchcie po 200m 馃檪 . Podczas drugiego k贸艂ka dociera Yacool, mamy wi臋c komplet trenerski. Po 800 metrach wracamy do 艂aweczki, zaczynaj膮 si臋 w艂a艣ciwe zaj臋cia.

Dzi艣 sporo czasu po艣wi臋cimy na 膰wiczenia, kt贸re wykonuj膮 sprinterzy i biegacze r贸偶nych dystans贸w, poprawiaj膮c dynamik臋 i motoryk臋.

20130914_093821

Zaczynamy od klasyki, czyli wymach贸w ramion, kroku dostawnego, przeplatanki i innych 膰wicze艅 wprowadzaj膮cych…

20130914_094020

20130914_094021

Potem przechodzimy do skip贸w A-B-C, co kt贸ry艣 kolejny krok, a potem co ka偶dy. Wszystko na przestrzeni 20tu metr贸w tartanu. Aga akcentuje, by wszystkie 膰wiczenia robi膰 ze 艣r贸dstopia (zreszt膮 z pi臋ty by艂oby niezwykle ci臋偶ko) i koryguje nasze poczynania na bie偶膮co…

20130914_094831

20130914_094832

20130914_094834

Lubi臋 „skipowa膰” 馃檪 . Zawsze podoba艂a mi si臋 rozgrzewka lekkoatletyczna, gdzie zawodnicy energicznie, lekko i bardzo rytmicznie wykonywali serie podobnych 膰wicze艅. Jeszcze fajniej by艂o widzie膰 to na 偶ywo, tu obok nad Rusa艂k膮, w wykonaniu junior贸w i juniorek przygotowuj膮cych si臋 do zawod贸w. Chcia艂bym robi膰 to podobnie perfekcyjnie… 馃檪

Zapraszaj膮 nas p艂otki..

20130914_100256

By艂o intensywnie, teraz b臋dzie dodatkowo…ciekawie 馃檪 Kr贸ciutkie wprowadzenie….

20130914_100325

..potem prezentacja w najlepszym wydaniu 馃檪 …

20130914_100337

20130914_100338

20130914_100342

i czas samemu zabra膰 si臋 do pracy 馃榾 …

20130914_100657

20130914_100658

20130914_1006590

20130914_100659

Powiem tak – p艂otki nie s膮 tym, co m贸g艂bym nazwa膰 swoj膮 specjalno艣ci膮 馃榾 . Zawsze by艂em kiepsko rozci膮gni臋ty w biodrach i mia艂em k艂opot z typowym siadem p艂otkarskim. Teraz te偶, gdy przychodzi艂o mi podczas 膰wicze艅 niedzielnych z Monik膮 siada膰 w ten spos贸b, nie wychodzi艂o mi to najlepiej. Ot, taka uroda. Aga uroczo pokaza艂a, jak przenosi膰 nog臋 nad p艂otkiem, ale moje nogi s膮 konformistyczne, nie zawsze chc膮 wykonywa膰 to, czego od nich oczekuj臋 馃槈 馃槈 … Pr贸buj臋 膰wicze艅 z boku, dla bezpiecze艅stwa 馃槈 …W pewnej chwili jednak id臋 na ca艂o艣膰 馃榾 i gdy mamy po艂膮czy膰 ruchy obu n贸g przechodz膮c nad p艂otkami, wybieram kurs na wprost…C贸偶, jako艣 mi…za blisko te p艂otki 馃檪 …. Przypominam sobie…o potrzebie zrobienia kilku zdj臋膰 馃榾 馃榾 .

Najlepsze Agnieszka uszykowa艂a na koniec 馃榾 . Teraz czeka nas przechodzenie pod ustawionymi na wysoko艣ci ok. 70-80cm p艂otkami – 膰wiczenie proste i oczywiste, gdy ma si臋 metr sze艣膰dziesi膮t, jest si臋 szczup艂ym i zwinnym jak gekon 馃槈 . Ja bardziej kojarz臋 si臋 gabarytem i lekko艣ci膮 z emerytowanym nosoro偶cem, wi臋c to 膰wiczenie jako艣 specjalnie dedykowane dla mnie nie jest. Pr贸buj臋 wi臋c „prze艣lizgn膮膰” niczym bizon-zwiadowca, na czworaka, autoironizuj膮c i w finale wstaj膮c z p艂otkiem na barkach 馃檪 ….Sporo jeszcze pracy przede mn膮 馃榾 馃榾 i wyg艂upy nie odwr贸c膮 uwagi 馃槈 .

Zanim pada sakramentalne „to na dzi艣 wszystko” swoje trzy grosze dorzuca Yacool, kt贸ry dzi艣 pozostawa艂 nieco w cieniu. Wie, czego nam jeszcze potrzeba 馃檪 . Kilka serii podskok贸w na 艣r贸dstopiu wskazuje, do czego powinni艣my wraca膰 na ka偶dym treningu. W formie zabawy lub 膰wicze艅 rozlu藕niaj膮cych. To wa偶ne, bo odbicie od pod艂o偶a jest w bieganiu kluczowe.

Zanim wszyscy si臋 rozchodz膮 rozmawiam chwil臋 z Agnieszk膮. Pogoda na przek贸r porannym przypuszczeniom, wyra藕nie nam sprzyja, jest ciep艂o i mo偶e nawet przez chmury przedrze si臋 s艂o艅ce – w takich okoliczno艣ciach a偶 nie chce si臋 ko艅czy膰 zaj臋膰!! 馃榾 ….

Jak po ka偶dej lekcji u najlepszych nauczycieli, przychodzi pora na pr贸b臋 praktyczn膮, czyli ustawiczn膮 prac臋 nad sob膮 馃檪 . Rusa艂ka czeka!. Z bieganiem dzi艣 nie maj膮 jeszcze ochoty rozstawa膰 si臋 te偶 ani Dorota, ani Marek-Bli藕niak 馃檪 . Umawiamy si臋 wi臋c jeszcze na kilka wsp贸lnych kilometr贸w…

20130914_105756

Ma艂a prezentacja naszego obuwia dla tych, kt贸rzy jeszcze nie widzieli… 馃榾 馃榾

20130914_105811

i mo偶emy bryka膰 :). Tym razem faktycznie spokojniutko zaczynamy i udaje si臋 to tempo utrzyma膰. W sumie bieganie w I zakresie (o ile u mnie w og贸le to mo偶liwe) wcale nie jest takie 艂atwe 馃檪 , chyba, 偶e ma si臋 doborowe towarzystwo. 艢wietnie nam to idzie, tempo dostosowujemy do rozmowy 馃檪 . Gdy pr贸buj臋 robi膰 zdj臋cia okazuje si臋 jednak, 偶e dla migawki jeste艣my…za szybcy 馃榾 馃榾

20130914_110827

20130914_110956

Wiem od 艁ukasza, kt贸ry ko艅cz膮c d艂ugie wybieganie, zawita艂 na BBLa, 偶e po nocnych deszczach po艂udniowy brzeg jeziora jest b艂otnisty (co by艂o zreszt膮 wida膰 po moim koledze 馃槈 ) . Kr贸tka wymiana zda艅 i postanawiamy pobiec w stron臋 Strzeszynka, nie do samego jeziora, ale do Stadniny i tam zawr贸ci膰. Uzbieramy „dych臋” :), a trasa powinna by膰 sucha.

Jest sympatycznie, tempo nie przekracza 6:30. S艂ucham, jak oddycha Dorota i wiem, 偶e szybciej nie ma sensu, wszyscy mamy si臋 艣wietnie bawi膰 i tak jest 馃檪 . Pod koniec pierwszej „pi膮tki” korci mnie troch臋, by zrobi膰 szybszy odcinek – taki akcent nim zatrzymamy si臋 przy Biskupi艅skiej. Moim przyjaciele nie maj膮 nic przeciw, spogl膮dam na zegarek i ruszam…

Przyjmuj臋 takie za艂o偶enie: nie narzucam pr臋dko艣ci, najpierw pr贸buj臋 si臋 rozp臋dzi膰 tak, by biec swobodnie i lu藕no. Nie ma to by膰 tempo przebie偶ki, ale odrobin臋 wolniej, by zm臋czenie nie narasta艂o tak gwa艂townie. Tak, jakbym chcia艂 biec np. w zawodach GP 馃榾 ….Do miejsca zbi贸rki mam nieca艂y kilometr – dystans w sam raz. Rozp臋dzam si臋, a gdy ju偶 wszystkie za艂o偶enia mam zrealizowane i biegn臋, jak zamierzy艂em, rzucam okiem na Garmina: 4:40 馃榾 . No, no – skoro tak fajnie mi to wychodzi, musz臋 popracowa膰 interwa艂owo nad utrzymaniem tego tempa 馃檪 . Na dobiegu do tablicy informacyjnej wci膮偶 udaje mi si臋 wytrzyma膰 protest cia艂a i przyznam si臋, 偶e mam z tego radoch臋 馃榾 馃榾 . Zatrzymuj臋 si臋 u celu i zaraz zaczynam si臋 rozci膮ga膰…Po chwili jeste艣my w komplecie i 膰wiczymy razem. Pauza nie jest za d艂uga, ale pozwala odpocz膮膰. Wracaj膮c podsuwam pomys艂, by ze 艣cie偶ki odbi膰 w lewo i obiec du偶e pole/艂膮k臋, kt贸r膮 ju偶 niegdy艣 „zalicza艂em” z obydwoma Bli藕niakami. Sprzeciwu nie ma, wi臋c wyprowadzam grupk臋 w膮sk膮 艣cie偶k膮, pn膮c膮 si臋 troch臋 w g贸r臋, na skraj lasu i jego brzegiem dobiegamy do rozdro偶a. Odwracam si臋, by z艂apa膰 w kadr przyjaci贸艂 馃檪 …

20130914_1149330

20130914_114933

20130914_114936

D艂uga prosta na obrysie prostok膮ta, piaszczysty zbieg i zn贸w jeste艣my na „biegostradzie” 馃榾 …Nawet na obwodnicy auta same zatrzymuj膮 si臋, by nas przepu艣ci膰 – BY膯 BIEGACZEM TO PRZYWILEJ I ZASZCZYT 馃榾 . Na dobiegu do Rusa艂ki jeszcze jedna pr贸ba z艂apania w obiektyw moich towarzyszy…..

20130914_120056

20130914_120101

…jednak wci膮偶…za szybcy 馃榾 ….

Gdy zbli偶amy si臋 do gastronomii i zostaje nam ostatni kilometr, postanawiam ponownie przyspieszy膰. Odwracam si臋 i m贸wi臋 „Do zobaczenia przy mostku!” 馃榾 . Czas zn贸w da膰 sobie troszk臋 w ko艣膰 馃槈 …4:30-4:40…”Lu藕no, Panie Pawle…r臋ce swobodnie pracuj膮, nie ca艂e ramiona…stopy spr臋偶y艣cie, ze 艣r贸dstopia…biodra pracuj膮, kr臋tarze do przodu…rytmicznie, spokojnie…d艂u偶szy krok….o tak, w艂asnie tak…” 馃榾 – powtarzam sobie i z wielk膮 rado艣ci膮 pr臋 naprz贸d…Jeszcze 500 metr贸w, jeszcze 300…200…Widz臋 mostek, nie zwalniam…Robi臋 to dopiero tu偶 przy nim, ale 偶e brakuje mi kawa艂ka do r贸wnych 10ciu kilometr贸w, sch艂adzam si臋 jeszcze w tempie 6:30 na odcinku kilkuset metr贸w. Wcze艣niej mijam Micha艂a, kt贸ry ko艅czy艂 swoj膮 przedmarato艅sk膮 30tk臋 :)..Pozdrawiamy si臋 馃檪 . Gdy wracam do mostku, Dorota i Marek ju偶 si臋 rozci膮gaj膮. Ale偶 si臋 艣wietnie czuj臋!! Endorfiny dzia艂aj膮 馃槈 馃槈 .

Dzi艣 nie mog臋 d艂u偶ej tu zabawi膰 – czeka mnie 艣lub mojego przyjaciela, Macieja, do kt贸rego zagl膮dam na si艂owni臋 i basen, osoby, kt贸r膮 znam od dzieci艅stwa i kt贸rej dzisiejsze 艣wi臋to jest po cz臋艣ci i moim :D. Nie mog臋 si臋 sp贸藕ni膰 馃檪 .

Zabieram Marka ze sob膮 na Grunwald, a potem jeszcze wizytuj臋 sklep po niezb臋dne zakupy. Je艣li dzi艣, na weselu, utrzymam fason, jutro z rana b臋d臋 zn贸w biega艂 馃榾 . W艂a艣ciwie – nie ma innej opcji 馃榾 . Tym bardziej, 偶e um贸wi艂em si臋 nawet godzin臋 wcze艣niej z Dorot膮. Tak, tak – w 偶yciu trzeba i艣膰 pod pr膮d i stawia膰 sobie wyzwania, nawet na 艣lubie 馃檪 . Wtedy 艂atwiej si臋 mobilizowa膰 馃槈 …

Garmin si臋 przypatrywa艂…

Wra偶enia…

Po raz kolejny wszyscy jeste艣my zgodni – zaj臋cia BiegamBoLubi臋, pod dow贸dztwem Agnieszki i Jacka – S膭 艢WIETNE!! Bardzo du偶o wnosz膮 do naszego biegania, porz膮dkuj膮 je. Gdy ka偶dy z nas rusza po nich na 艣cie偶ki, stara si臋 pracowa膰 nad sob膮, co艣 sobie powtarza w g艂owie, jaki艣 detal dopracowuje…A jest jeszcze tak wiele do poprawienia, nawet, je艣li – tak jak ja – biega si臋 rekreacyjnie, dla siebie 馃檪 .

Gdy docieram przed ko艣ci贸艂, niebo obficie p艂acze….Los by艂 艂askawy dla nas dzi艣 馃榾 …Pozwoli艂 nam biega膰 pomi臋dzy jednym a drugim deszczem 馃榾

Czekam na jutrzejszy poranek. Niecierpliwie 馃檪 .

Dodaj komentarz

Tw贸j adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola s膮 oznaczone *